Wigilia Bożego Narodzenia, to najuroczystszy wieczór w roku. Jej nieodłącznym elementem jest wigilijny stół. To przy nim spędzimy rodzinne chwile, przy wspólnej kolacji. Zasiadając odświętnie ubrani do wigilijnego stołu, zadbajmy o to, aby nie tylko potrawy, które na nim ustawimy, były wyjątkowe. Cała aranżacja stołu powinna podkreślać, że to jedyny taki wieczór w roku. Musi być elegancko i z klasą. Niezbędne są ładna zastawa, uprasowany obrus, serwetki i bożonarodzeniowe akcenty.
Ustawienie talerzy, sztućców i kieliszków w odpowiedniej konfiguracji nie jest takie trudne. Talerze ustawiamy jeden na drugim, w kolejności serwowanych dań – tak aby na wierzchu był ten, z którego będziemy korzystać najwcześniej. U mnie najpierw podawana jest zupa, więc na samej górze ułożyłam bulionówkę. Pod nią jest talerzyk średni- na śledzie, a pod nim już talerz na danie główne.
Sztućce również układamy, biorąc pod uwagę kolejność serwowanych potraw. Po lewej stronie nakrycia jest miejsce dla widelców, po prawej dla łyżki i noży. Sztućce deserowe natomiast powinny znaleźć się nad talerzami, położone równolegle do krawędzi stołu. Pamiętajmy, że widelce zawsze kładziemy zębami do góry, noże skierowane ostrą krawędzią do talerzy, a łyżki brzuszkiem do dołu. Kieliszki ustawiamy po prawej stronie talerza, w sytuacji, gdy podajemy kilka sztuk szkła, należy rozmieścić je od strony prawej ku lewej według kolejności spożywania napojów. Przy tak uroczystej kolacji warto podać kieliszki na wodę lub inne napoje bezalkoholowe np. na kompot z suszu. Po lewej stronie nakrycia lub na talerzu powinna znaleźć się serwetka przełożona przez specjalną obrączkę lub ładnie udrapowana. Aby każdy z gości lub domowników czuł się komfortowo, przy stole nie może być za ciasno.
Mój wigilijny stół będzie czerwono- biały. Na święta wyjmuję zawsze starą zastawę białą ze złotym rantem. Ponieważ jestem bardzo sentymentalna na moim wigilijnym stole pojawiają się niekompletne naczynia po mojej babci i ukochanej kuzynce, utrzymane w tej samej stylistyce i zaskakująco do siebie pasujące. Część mojej zastawy dokupiłam na świdnickim Targu Staroci. Jest to stareńka przedwojenna „Bavaria”. Przy każdym talerzu jest figurka aniołka-każdy inny-jak my. Rozstawiłam też kilka złotych choinek, a na środku malutka gwiazdka betlejemska oraz oczywiście świece. Jedna lub dwie duże oraz kilka malutkich. Udekorowałam również żyrandol, z którego zwisają kryształowe sople i anioły. Cały dom jest rozświetlony świecami. Pachnie wypastowaną podłogą i wigilijnymi potrawami.
Ten nastrój sprawia, że wiem iż wszystko będzie dobrze!!!
Wesołych, rodzinnych, zdrowych świąt Bożego Narodzenia!!!