Sztuka może powstać w każdym miejscu na ziemi. W zaciemnionych, przesiąkniętych zapachem wilgoci poddaszach. W dużych, nowoczesnych i rozświetlonych pracowniach, i jak pokazuje film Alexandra Nanau, również na śmietniku. Tak właśnie tworzył Ion B. Ukryty pośród odpadów, w zaułku jednej z bukaresztańskich ulic. Bezdomny, wolny, nieświadomy wartości swojego daru.
Ion Barladeanu, dziś jeden z czołowych przedstawicieli sztuki naiwnej, którego prace zdobią ściany galerii obok tuzów pop-artu pokroju Andy’ego Warhola. Jego kolaże tak jak jego życie, naznaczone są dyktaturą Ceausescu, brudem ulic, tragedią i absurdem rzeczywistości.
W ramach Festiwalu Filmów Dokumentalnych „Okiem Młodych” film został zaprezentowany świdnickiej publiczności. „Świat według Iona B.” to poruszający obraz. Opowieść niemal nieprawdopodobna, uzmysławiająca nam, że historie takie jak ta mogą dziać się obok nas.
Leżący na starym materacu człowiek odkrywa przed nami kolejne karty swojego życia. Praca grabarza, pobyt w więzieniu, utrata mieszkania, starzenie się na ulicy. Jego jedyny skarb to walizki wypełnione po brzegi pracami. Ktoś w końcu podaje mu rękę, późny debiut, własne mieszkanie.
Po seansie rozgorzała dyskusja prowadzona przez Stanisława Abramika. Gościem specjalnym była Kamila Karst, świdnicka artystka – plastyczka, absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych we Wrocławiu oraz Ryszard Skórka, historyk sztuki, dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego w Świdnicy. Rozmówcy próbowali odpowiedzieć na pytanie jak zdefiniować sztukę i kto decyduje o statusie artysty. Czy współcześnie, sukces artysty uzależniony jest od przyziemnych działań marketingowych. Po ponad godzinnej, burzliwej debacie, każdy wracał do domu z głową pełną kolejnych wątpliwości i z przekonaniem, że rozmowy o sztuce nigdy nie będą łatwe.