Sarius / Voskovy / W.E.N.A. – Złe Towarzystwo
Myślę tylko o tym, czego nie wiem
Mieli spotkać się na nagranie jednego utworu na producencki album Voskowych. Spotkanie przerodziło się w czterodniową sesję nagraniową, której owocem jest epka „Złe towarzystwo”. Czasem zdarza się, że konsekwencją przypadkowego spotkania są rzeczy wielkie.
Tak samo jest w wypadku tego materiału.
Produkcje Filipa Libnera i Patryka Majewskiego to dobrze wyważone, wysmakowane połączenie sampli, niuskulowej elektroniki i żywych instrumentów. Nie brakuje tutaj smaczków w stylu smażącej płyty winylowej czy gitarowej solówki kończącej płytę.
W warstwie tekstowej W.E.N.A. utrzymuje ten sam wysoki poziom jak przy „Monochromach” natomiast Sarius wyrasta na rasowego, pierwszoligowego rapera. Mariusz kradnie całą epkę.
Postęp, jaki wykonał od mixtape’u „Gdzieś to już słyszałem” do „Złego towarzystwa” to niebo a ziemia. Jest tutaj wszystko: jeszcze lepsze teksty, zawodowe flow, oryginalna rytmika. Sarius cały czas szuka swojego artystycznego ja, ale to dobrze. Jeśli rozwój będzie następował w takim tempie, życzę mu, żeby szukał jak najdłużej i wszedł na ośmiotysięcznik swoich możliwości. Z każdym wydawanym materiałem prezentuje coraz wyższy level.
To krótka epka- 5 utworów, ale jest niesamowicie kompletna, spójna i konkretna. Dlaczego jest to płyta roku 2015? To proste. Każdy wers i każda nuta są tutaj dobrze przemyślane a jednocześnie świeże i spontaniczne. Zresztą, po co pisać o muzyce? Lepiej jej posłuchaj.
Autor recenzji: Radosław Piechociński