Wiele lat musieliśmy czekać, nim członkowie Kalibra 44 postanowili wrócić na wspólną scenę pod tym szyldem. Reaktywacja się dokonuje, czego dowodem są koncerty i praca nad nowym krążkiem, który światło dzienne ujrzeć ma w tym roku. Kaliber 44 to grupa uznawana, nie tylko przez fanów hip-hopu, za legendarną. Użycie w stosunku do niej określenia „fenomenalna” też nie będzie żadną przesadą, biorąc pod uwagę to, czego dokonali na krajowym rynku.
Ich debiutancki krążek, wydana w 1996 roku „Księga tajemnicza. Prolog”, uznawana jest za jeden z najlepszych albumów w historii polskiej muzyki. Kolejny album – „W 63 minuty dookoła świata” – tylko potwierdził znaczenie Kalibra 44 dla rodzimego hip-hopu, a w 2000 roku do sprzedaży trafił trzeci i jak dotąd ostatni krążek składu, „3:44”. Rok 2003 okazał się przełomowy, bo właśnie wtedy zapadła decyzja o zawieszeniu działalności Kalibra.
Fani długo wyczekiwali wiadomości o reaktywacji grupy, zresztą muzycy kilka razy pojawili się razem na scenie, dając im właśnie takie nadzieje. Decyzja o wznowieniu działalności zapadła jednak dopiero w 2013 roku, po 10 latach przerwy, a impulsem do jej podjęcia okazało się zaproszenie na jeden z najważniejszych festiwali, Heineken Open’er Festival, podczas którego wszyscy przekonali się, że Kaliber wciąż jest w formie i wciąż porusza.
Reaktywacja się dokonuje. Członkowie grupy nie tylko zaczęli koncertować, ale też obiecują nową płytę, nad którą trwają właśnie prace. Fani mogą się też spodziewać winylowych wydań trzech wcześniejszych płyt, które Kaliber przygotowuje wspólnie z SP Records.