Project Description

10 prezentacji autorskich, wernisaż wystawy, maraton fotograficzny i przedpremierowy pokaz dokumentu. Cały dzień w Świdnicy trwały różnorodne wydarzenia ukazujące wielość i bogactwo sztuki fotografii. To był intensywny i ekscytujący półmetek 38. Dni Fotografii w Świdnicy.

Fotografie na wielkim ekranie? W sobotę pokaz kinowy z tematycznie i technicznie różnorodnymi pracami wyjątkowych artystów fotografów z Polski i Czech zobaczyliśmy w miejskim teatrze. Łącznie w dwóch blokach mogliśmy uczestniczyć w aż 10 prezentacjach autorów, którzy w większości sami opowiadali o swoich indywidualnych spojrzeniach na sztukę fotografii. Mieliśmy przyjemność obejrzeć prace takich twórców jak – Arek Akki, Sławomir Grzanek, Grzegorz Lewandowski, Kamila Sammler, Bogdan Sarwiński, Olga Stráníková, Marek Juras, Andrzej Protasiuk, Mariusz Przygoda oraz Andrzej Rutyna.

Popularnością cieszyły się wystawy w miejskiej bibliotece. Tam na swój wernisaż projektu „Trzy sonety, Krym 2013” zaprosił publiczność ceniony fotograf Ryszard Kaczmarski, który – jak zdradził – od dłuższego czasu marzył, by wystawić w Świdnicy swoje prace. Artysta podzielił się z nami swoimi opowieściami o życiu, pasjach i podróży na Krym śladami Adama Mickiewicza. Przybył do nas z ulubioną kamerą otworkową, którą wykonał część zaprezentowanych malarskich zdjęć.

Wraz ze współorganizatorem zainaugurowaliśmy też drugą wystawę. Na wejściu w holu biblioteki podziwiać możemy ciekawe fotografie dokumentujące Chasydów, które wykonał Arkadiusz Ławrywianiec. W swych pracach autor pokazał wizyty ortodoksyjnych Żydów w Lelowie, gdzie znajduje się grób cadyka Dawida Bidermana.

Nowa wystawa pojawiła się również w Klubie Bolko. Autorem zdjęć jest legendarny, nieżyjący już dziennikarz, fotograf, pisarz, autor m.in. filmów dokumentalnych i pierwszy Polak, który dotarł na wszystkie sześć kontynentów – Ryszard Badowski. W Świdnicy pokazaliśmy jego reportaże o Kubie i jej mieszkańcach z 1963 r.

Przedpremierowo w Świdnicy zobaczyliśmy też dokument „Łódź kaliska. Klasycy absurdu”. Film stanowi nie lada gratkę dla fotografów i miłośników tej sztuki. Nie jest jeszcze dostępny w powszechnym obiegu. Opowiada historię jednej z najwybitniejszych, awangardowych grup artystycznych, fotograficznych w Polsce, która działa nieprzerwanie od 45 lat. Jej przedstawiciele ze względu na inne zobowiązania niestety nie mogli ostatecznie uczestniczyć w świdnickiej projekcji.
Całemu dniu towarzyszył 33. Fotomaraton Świdnicki, w którym wzięło udział ponad 30 śmiałków. Efekty ich 12-godzinnej pracy poznamy dzisiaj w samo południe. To będzie już ostatni akord tegorocznego świdnickiego święta fotografii.